Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2014

Dystans całkowity:76.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:04:51
Średnia prędkość:15.75 km/h
Maksymalna prędkość:44.20 km/h
Suma kalorii:938 kcal
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:25.47 km i 1h 37m
Więcej statystyk

Vysoká Srbská

Środa, 12 listopada 2014 · Komentarze(0)
Vysoká Srbská   0.8 km o nachyleniu 10.6% (max 25%)

     zawsze  na sam widok tego  podjazdu , skręcałam w prawo,   bo w rezultacie jako zjazd jest całkiem zacny   , ale  ile  razy chciałam tam  podjechać  miałam blokadę  psychiczną  coś mowiło  m i- nawet nie próbuj   i za każdym razem tamtędy  jadąc   albo omijałam ten podjazd   albo   do połowy wprowadzałam , ale nie dziś , dziś obudziłam się  z przekonaniem  ze  dam rady   ze  to tylko  tak wygląda kiepsko :D  Dziś wygrałam sama ze sobą , nie wiem co strasznego  widziałam w tym marnym wzniesieniu .Nie ma takich gór których nie można by  było przejechać , czasami po  prostu   trzeba na to trochę więcej czasu. Dumna jestem dziś z siebie!

 

nad Brazcem

Poniedziałek, 10 listopada 2014 · Komentarze(0)
Ostatnio   nie wychodzą mi ustawki rowerowe , bo ciągle coś , wiec   jak tylko  trafia się czas i pogoda   to   kręcę się   sama albo z Juniorem po okolicy. Tak było   i tym razem , młody miał wolne w szkole , ale czasu było mało bo na popołudnie umówiliśmy się   na szwędanie piesze  w okolicach Pstrążnej   .Wiec ruszyliśmy z młodym w stronę Czech z myślą standardowego  przelotu ścieżka   do Pekla  żeby  tylko   trochę  się poruszać. Ostatnio odkryłam leśne ścieżki   które omijają osiedle w Nachodzie  i wyskakuje się za Pivovarem   a pózniej  już normalnie , tylko ze znów zamknęli most miedzy Starym Nachodem a Brazcem i  trzeba było się wracać,   ale   w ostatniej chwili przypomniało mi się ze jest scieżka miedzy domami prowadząca  na osiedle na gorze  wiec wdrapaliśmy się tam i leśnym traktem dotarliśmy  na parking szpitala :) Ruszyliśmy w stronę Lipi  ale zaraz za skrętem na Vyhlidke   zjechaliśmy z asfaltu   i jakimiś scieżkami miedzy ogrodami działkowymi zjechaliśmy na dół i tym sposobem ominięcie  200 m odcinka zajęło nam jakies 2 km :). Chciałam młodemu   pokazać objazd Brażca lasami   którym jeszcze nie jechał , ale że tam jest droga wyżej  która  zawsze mnie korciła   to wyciągneliśmy się  na sama górę do osady   gdzie droga się skończyła
, wiec  przez  leśne ścieżki ,zrąb i inne atrakcje dojechaliśmy na pastwiska
 widok piękny ale nie za bardzo wiedzieliśmy co dalej   wydawało nam się ze drogę widzimy   , pojechaliśmy na ukos  i okazało się ze jesteśmy nad elektrownią słoneczna
   ,  tu tez zawsze chciałam a nie wiedziałam jak , więc teraz już wiem . Dalej już standard   do Pekla   młody nie chciał przez Brzozowie   wiec wracaliśmy tą samą drogą  a że czas już naglił  nie było  innego wyjścia   jak tylko ścieżka rowerowa   gdzie w Słonem przed samą granica  wylazło stado krów  i urzędowały na ścieżce , Młody stwierdził   że on nie pojedzie , wiec wracamy i głowna granicą  już bez przygód   dojechaliśmy    do   domu.

listopadowo

Wtorek, 4 listopada 2014 · Komentarze(2)
Dziś mnie wzięło na odkrywanie nowych ścieżek w lesie pomiędzy Nachodem a Dobrosovem , zaczęłam niebieskim szlakiem koło wyciągu narciarskiego w Beloves  a dalej to już tylko las i liście , ale  drogi  całkiem fajne :)